Ingmar Villqist
OSKAR I RUTH
scenografia i reżyseria: Ingmar Villqist
muzyka: Olo Walicki
kostiumy: Julia Kornacka
światło: Sergiusz Brożek
plakat: Eugen Bednarek
obsada:
Ruth - Anna Kadulska
Oskar - Andrzej Dopierała
Tragikomiczne dzieje tytułowej pary małżeńskiej są kanwą poetyckiej, pełnej miłości i humoru sztuki, do której Autor powraca jako reżyser w 7 lat po premierze w teatrze Kriket z Królewskiej Huty.
Błyskotliwe, zabawne dialogi, żonglerka konwencjami dramatycznymi i teatralnymi, właściwa tylko Ingmarowi Villqistowi stylistyka teatralna zapewniają intelektualną rozrywkę i stwarzają okazję do przemyśleń i dobrej zabawy.
Ruth w wykonaniu Anny Kadulskiej prezentuje całą gamę uczuć: jest czuła i namiętna, by za chwilę zdenerować się lub przedrzeźniać męża. Kiedy bohaterka opowiada, jak wtulała twarz w płaszcz, należący do ukochanego i nazywa męża nędznym aktorzyną, który zmarnował jej życie, aktorce udaje się dotknąć czegoś boleśnie prawdziwego. Zapada w pamięć wyraz twarzy Anny Kadulskiej, gdy Ruth mówi, że na pogrzeb jej i Oskara przyszliby wszyscy mieszkańcy i może nawet ktoś by zapłakał. Wtedy nie mamy już wątpliwości: oglądamy dwójkę przerażająco samotnych ludzi, którzy nie mają nikogo oprócz siebie. To, że Ruth gra Anna Kadulska, sprawia, że bohaterkę można postawić w jednym rzędzie z heroinami, którego aktorka grała na katowickiej scenie. Myliłby się ten, kto sądzi, że Oskar w wykonaniu Andrzeja Dopierały pozostaje w cieniu Ruth. Aktor ma swoich pięć minut w scenie przesłuchania, w której budzi wesołość na widowni, nie inaczej jest, gdy Oskar wciela się w porucznika, licytującego podczas gry w skata lub udaje psa, rozmawiając ze spotkaną na ławce w parku nieznajomą. Bohater nie mówi zbyt wiele, więcej uczuć wyraża za pomocą gestów: podsuwa obrączkę w stronę kobiety z widowni, spogląda na swoją żonę z lękiem lub z pobłażaniem.
Tomasz Klauza / Dziennik Teatralny
Fot. Jagoda Stuła
Fot. Krzysztof Lisiak
Chorzowski Teatr Ogrodowy 2008
Plakat Eugena Bednarka